Nie udał się wyjazd Orła do Kowal. Fotorelacja z meczu GKS Kowale – LKS Orzeł Trąbki Wielkie 3:2 ( 0:2 )
4 kwietnia 2015 w Wielką Sobotę Orzeł Trąbki Wielkie rozegrał mecz na wyjeździe w Kowalach z miejscowym GKS-em . Gospodarze po 17-mu kolejkach z dorobkiem 39 punktów zajmowali 3 miejsce , natomiast Orzeł z 15 punktami był na 12 miejscu w tabeli. Orzeł zapowiadał rewanż gospodarzom za poniesioną jesienią 2014 porażkę u siebie 4:1. Warunki atmosferyczne jakie panowały w trakcie meczu to porywisty wiatr, zimno, a każda ciemna chmura przynosiła opady deszczu i śniegu.
Orzeł od samego początku meczu jak obiecywał zaatakował bramkę GKS-u. W tym czasie gospodarze jakoś mało zmotywowani przystąpili do meczu i oddali inicjatywę Gościom. Orzeł to wykorzystał i po strzałach dwóch Mateuszów Dampc 10 min. i Kobylarza objął prowadzenie 2:0.Druga bramka została zdobyta do szatni na kilka sekund przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę.
Po zmianie stron piłkarze GKS-u zaatakowali bramkę Orła i co raz stwarzali sytuacje podbramkowe z których mogły paść bramki. Orzeł w tym czasie ograniczał się do kontraktów. Po jednym z takich akcji wyprowadzonej przez Piotra Kuchnowskiego -obrońcy mógł podwyższyć stan meczu na 3:0.Strzał z główki został nagrodzony gromkimi brawami, ale golkiper gospodarzy tym razem nie popełnił błędu i ten strzał obronił. I to była jedyna klarowna sytuacja na podwyższenie wyniku.
To co nie udało się Gościom , w zamieszaniu podbramkowym gospodarze strzelają kontaktowego gola i jest już 1:2 dla Orła. Wśród kibiców nikt nie dopuszczał, że jeszcze Orzeł może jeszcze przegrać mecz. To co czasem jest nie możliwe staje się realne! Kolejną szansę gospodarze dostali kiedy im sędzia za faul w pulu karnym wskazał na wapno dla GKS-u. Tym razem golkiper Orła Kamil Narloch stanął na wysokości zadanie i obronił rzut karny. Do końca pozostało około 10 minut i gospodarze w zamieszaniu pod bramką Orła wpychają piłkę do siatki i doprowadzają do remisu 2:2. Przy tej interwencji bramkarz Orła uległ kontuzji i musiał skorzystać z pomocy medycznej.
W drugiej połowie Orzeł się cofnął by bronić najpierw zwycięstwa, a ostatnich minutach remisu. Znowu potwierdziło się stare powiedzenie piłkarskie, że „najlepszą obraną jest atak „. Chyba Orzeł o tym zapomniał! Gospodarze po doprowadzeniu do remisu w dalszym ciągu przeprowadzali groźne ataki. Kiedy wszyscy czekali na ostatni gwizdek sędziego i podział punktów gospodarze w doliczonym czasie oddają strzał w kierunku bramki Orła. Piłka mija obronę, zaskakuje dobrze grającego Kamila Narlocha i znajduje drogę do siatki. Gospodarza obejmują prowadzenie 3:2. KIedy zespól z Kowal cieszył się ze zdobytego gola , sędzia zakończył mecz.
Mecz miał dwa oblicz pierwsza połowa należała do Orła i na potwierdzenie tego rozgrywali dobrą piłkę czego efektem było strzelenie dwóch bramek. Druga połowa należała dla GKS-u, który strzelił o jedną bramkę więcej. Kibice ten pojedynek szybko porównali do meczu naszej reprezentacji z Irlandią, gdzie w doliczonym czasie nasi stracili bramkę, a stracone dwa punkty mogły zapewnić awans do finału EURO 2016.
Orzeł: Narloch Kamil- Groszek Patryk (80 Czerw Przemysław), Bułhak Piotr, Kuchnowski Piotr, Schuchardt Adrian, Warda Michał, Dampc Mateusz , Dończyk Tomasz (69 Bartosik Adrian ), Kobylarz Mateusz , Szybka Maciej (90+3 Czaja Jerzy), Żabiński Sławomir (69 Topolski).
Info i foto wkempa
adminka - Anita Zielke
Ostatnie wpisy adminka - Anita Zielke (zobacz wszystkie)
- Życzenia Świąteczne 2024 - 22 grudnia 2024
- Spotkanie z Świętym Mikołajem - 21 grudnia 2024
- Sylwester Maliszewski – społecznik, który sportem i pasją zmieniał życie ludzi na Pomorzu! 🏃♂️⚽ - 21 grudnia 2024